piątek, 18 kwietnia 2014

ZDROWYCH Świąt Wielkanocnych, czyli o talerzu pacjenta onkologicznego.







Kochani,  

ZDROWYCH przede wszystkim!
Roześmianych, pogodnych, radosnych.
Wspaniałych Świąt Wielkanocnych!

Patka 

Jak osoby chorujące na nowotwór powinny odżywiać się w czasie Świąt Wielkanocnych? Co mogą jeść, a czego powinny unikać? Na pytania odpowiada dietetyk Iza Czajka.


„Jestem przy Tobie”: Pani Izo, co osoby po leczeniu onkologicznym mogą jeść w Święta, żeby jak najmniej odbiło się to na ich zdrowiu?
Iza Czajka: To zależy od tego, na jaki rodzaj nowotworu chorują bądź chorowały i w jakiej są w tej chwili kondycji. Ale trzeba przyznać, że nie mają zbyt dużego wyboru jeżeli chodzi o świąteczny stół. Polska kuchnia jest niestety tłusta i mało zdrowa, a posiłek, jakim jest śniadanie wielkanocne, bardzo kaloryczny. Dlatego lepiej od razu założyć, że Święta powinny być mniej wystawne. Na pewno konieczne jest bardzo indywidualne podejście. Zwykle osoby, które są w trakcie naświetlań lub zaraz po nich, mają zniszczone kubki smakowe, źle działa ich zmysł powonienia i nie za bardzo je w ogóle "ciągnie" do jedzenia. Warto wtedy przygotować coś, na co taka osoba będzie miała ochotę. Trzeba oczywiście uważać z przyprawianiem, bo posiłki mogą wydawać się kwaśne i niedobre. Z pewnością powinny być niewielkie, ale częste.
JpT: Czy są jakieś wskazówki mówiące o tym, co takie osoby mogą wybrać ze świątecznego stołu, a czego unikać?
IC: Jest dużo szkół ludowych, które mówią, że osoby, które przechodziły chorobę nowotworową lub są w trakcie leczenia, powinny jeść rzeczy kwaśne, np. żurek. Może bez kiełbasy, ale na zakwasie, który ma dużo dobrych bakterii. Wszelkie zakwasy z warzyw, np. buraków, to bardzo dobry pomysł dla osób, które są lub były chore i chcą oczyścić organizm z toksyn, jakie zostały po leczeniu. Zdecydowanie postawiłabym na dużą ilość warzyw i owoców na świątecznym stole, czyli różnego rodzaju sałatki. Zielone części roślin są bogate w witaminę B6 i foliany, a one pomagają oczyszczać organizm z toksyn. Polecam np. jarmuż – bardzo dobry do robienia soków i jako dodatek np. zamiast brokuła, który może być źle tolerowany przez niektórych chorych. Warzywa pomarańczowe, np. marchewka, mają dużo beta karotenu, który także ma właściwości oczyszczające. Na pewno posiłki powinny być lekkostrawne, by organizm nie tracił energii na to, żeby je strawić i przyswoić.
JpT: A co z jajkami, które są symbolem Wielkanocy i nieodzownym elementem świątecznego stołu?
IC: Jajka to produkt ciężkostrawny, nie każdy je trawi, choć są oczywiście zwolennicy tego pokarmu. Lepiej zjeść samo białko bez żółtka. Jajko nie powinno być ugotowane
na  twardo i zdecydowanie polecam jedzenie go bez majonezu.
  
JpT: A czy w takcie Świąt Wielkanocnych osoby chorujące na nowotwory mogą jeść ciasta, czy nie powinny o nich nawet myśleć?
IC: Myślę, że różnego rodzaju paschy, serniki, czy drożdżowe baby są dopuszczalne. Szczególnie jak są zrobione z dobrego, niezbyt tłustego sera. Ale odradzałabym mazurki, bo są bardzo tłuste i słodkie.
JpT: A jak osoby leczone onkologicznie mogą optymalnie spędzić świąteczny czas?
IC: Wielkanoc to czas spędzony w gronie rodziny. Kojarzy się z wiosną, słońcem i radością. Jeżeli zdrowie osoby chorej na to pozwala, zawsze dobrym pomysłem na spędzenie tego czasu jest rodzinny spacer.Wiadomo, że nie każdy po leczeniu onkologicznym, czy w jego trakcie, może sobie pozwolić na aktywność fizyczną, ale niektóre jej formy są lekkie i pomagają zadbać o ciało. Przy niektórych nowotworach lekkie ćwiczenia są wskazane, np. w przypadku kobiet po mastektomii, gdzie obrzęki po operacji warto „rozćwiczyć”. Z kolei po operacjach brzusznych nie poleca się intensywnych ćwiczeń do czasu zagojenia ran. Wszystkie formy medytacji w ruchu, np. thai chi, są wskazane,
ponieważ są lekkie, a jednocześnie pomagają rozciągnąć i uelastycznić ciało. 







środa, 16 kwietnia 2014

Radek i Jego życie z ... rakiem oka.

                          Radek Pliszka
                       fot. archiwum domowe





Rodzice Małego Radka:
"Kiedy Radek miał około 4 miesięcy coraz częściej w jego lewym oczku można było zauważać biały odblask. Trwało to dość długo zanim wybraliśmy się na wizytę do lekarza, gdyż odblask ten widoczny był tylko przy sztucznym świetle, natomiast Radek urodził się w czerwcu, więc nie było też częstych okazji do korzystania ze światła sztucznego. 12 listopada 2013r. u Radka 
wykryto siatkówczaka. My, Jego rodzice nawet nie przypuszczaliśmy, że u takich małych dzieci może występować rak oka, a jednak może."


Historia Choroby: 
http://www.radekpliszka.pl/radekpliszka/Choroba.html


Dziś, 16 kwietnia mały Radek z Rodzicami jest już w Londynie. To Jego pierwsza wizyta. Ten dzielny Mały to bardzo dobry znajomy moich Przyjaciół, którzy wspierają Go w walce z chorobą. Pamiętacie historię Szymonka Piętko? I jego walkę? W czerwcu Szymon przylatuje na wymianę protezy swojego oczka. Wspominam o tym, gdyż te historie raka siatkówczaka są różne. Każda niby podobna do siebie, a jednak walka o życie tych dzieci przebiega indywidualnie i za każdym razem dla każdego rodzica jest dramatyczna. To taki wyścig z czasem! Jeśli możesz pomóc, możesz wpłacić jakąkolwiek kwotę, udostępnić apel, zwrócić uwagę swojego otoczenia na historę Radka - to będzie ogromna pomoc!
Dla małego Radka kula energii i MOC dobrej myśli :)


Koszty leczenia w Wielkiej Brytanii:

*Konsultacja z badaniem dna oka 2200 funtów.
http://www.moorfields.nhs.uk/

*Jedna dawka chemii (melphalan, podawany przez tętnicę udową bezpośrednio do oka) to koszt 18 200 funtów. 
Zazwyczaj to trzy dawki chemii. Znam te procedury, znam zasady - rozmawiałam wiele razy z ludźmi odpowiedzialnymi za takie leczenie w Great Ormond Street Hospital for Children - nie jest łatwo, i nie jest tanio w ogóle.
http://www.gosh.nhs.uk/
Radek jest Podopiecznym w FUNDACJA DZIECIOM 
http://dzieciom.pl/ 
Kontakt: Magdalena & Rafał Pliszka
http://www.radekpliszka.pl/radekpliszka/Kontakt.html 
 


                          Radek z Mamą
                       fot. archiwum domowe






sobota, 12 kwietnia 2014

Jedzmy kolorowo!

JEDZMY KOLOROWO!








30 proc. nowotworów spowodowanych jest dietą zbyt bogatą w tłuszcze pochodzenia zwierzęcego. Niektóre z nich, jak rak jelita, są bezpośrednio związane ze spożywaniem mięsa, inne, jak na przykład nowotwory macicy, wynikają z otyłości. 
Większość ludzi, którzy chcą zrzucić trochę kilogramów, unika warzyw strączkowych, gdyż uważa je za zbyt kaloryczne. Nie jest to prawdą. Warto wiedzeć, że obwód w talii, czyli miara tłuszczu trzewnego, jest bardzo ważnym wskaźnikiem powikłań związanych z nadwagą i niewłaściwym stylem życia.

Jedzmy kolorowo!
Jeśli owoce i warzywa bogate w antocyjany trafią na nasze stoły, nie tylko ochronią nas przed nowotworami, lecz także pomogą zwalczyć plagę otyłości.


Źrodło: "Z rakiem walczy się przy stole" 
W stronę wegetarianizmu
U.Veronesi & M. Pappagallo

Polecamhttps://www.facebook.com/zrakiemwaczysieprzystole?fref=ts

fot. Patka Pastwińska



piątek, 4 kwietnia 2014

Zgodnie z zasadą ...



Dzień Dobry :)


Rano, po przebudzeniu zobaczyłam wpis na facebooku u znajomej. Postanowiłam go zaszerować aż tutaj, bo ta wiedza jest potrzebna. Nie tyle mnie, ale młodym dziewczynom. Sama mam córkę. Dwudziestoletnią. Przeczytajcie i starajcie się o tym pamiętać, nie bagatelizujcie nawet najdrobniejszych sygnałów, jakie wysyła Wam Wasz organizm. Moja córka dwa m-ce temu została skierowana na wykonanie badań hormonalnych w jednym z brytyjskich szpitali.

WARTO! 






"Parę osób zapytało mnie ostatnio co trzeba zrobić  żeby dobrze dobrać antykoncepcję hormonalną, jakie badania należy wykonać i co trzeba wiedzieć, żeby dobrze dobrać lek. Na rynku jest obecnie około 100 leków antykoncepcyjnych- można oszaleć ... to fakt.
Wykonanie badań hormonalnych przy regularnych cyklach - niewiele wnosi.

Przy nieregularnych cyklach nie powinno się "regulować miesiączek antykonc
epcją" bez postawienia diagnozy. Wykonanie badań hormonalnych jest jedynym sensownym postępowaniem w takich przypadkach, ale... nierealnym w polskim NFZ ze wzgledu na koszty (okolo 300zł). Jeśli masz nieregularne miesiączki warto wykonać te badania we własnym zakresie.

Dobranie leków wymaga:
1). Zebrania wywiadu pod kątem chorób układu krzepnięcia i chorób w rodzinie ze szczególnym uwzględnieniem schorzeń onkologicznych.
2). Oceny ogólnego stanu psychicznego - depresja i stany subdepresyjne są przeciwwskazaniem do antykoncepcji, ktora pogłębi doła na poczatku stosowania
3). Wymaga obejrzenia skóry, włosów, i budowy ciała pacjentki od stóp go głów... i zebrania wywiadu pod kątem trądziku i tendencji do przetłuszczania się włosów + ocena owłosienia
4). Wymaga pełnego badania ginekologicznego, usg dopochwowego z oceną jajników i macicy, usg piersi, pobrania cytologii
5).  Wykonania kilku badań podstawowych - próby wątrobowe, układ krzepnięcia ewentualnie lipidogram i poziom glukozy

Dopiero wtedy można zacząć dobierać leki antykoncepcyjne. 

Prawda jednak jest taka, że nie od razu udaje się idealnie dobrać lek, bo nawet dobrze dobrany lek może dawać nieprzyjemne objawy na początku stosowania. Mało która pacjentka jest uprzedzona o fakcie, iż pierwszy miesiąc stosowania antykoncepcji może być bardzo nieprzyjemny, ale negatywne objawy zwykle ustepują w ciągu ok 3 miesiecy. Obniżenie nastroju, spadek libido, bóle piersi, bóle głowy, plamienia sródcykliczne, zatrzymanie wody w organizmie, wzrost apetytu (ale nie tycie! - tycie wynika wyłącznie z braku kontroli __własnej__nad jedzeniem). To tak w skrócie. Generalnie dobór antykoncepcji to trudna sprawa i na pewno nie należy samodzielnie eksperymentować na zasadzie "bo moja kumpela dobrze się na tym czuje..." 

Kobieta stosująca antykoncepcję powinna być  BADANA ginekologicznie +USG dopochowe co 6miesięcy.
Bez antykoncepcji - nie rzadziej niż raz w roku. USG piersi do 30 roku życia -  co 2 lata, a po 30 roku życia - co roku. Cytologia w każdym przypadku CO ROKU. Raz w roku badanie krwi w kierunku prób wątrobowych. A no i ważne USG wątroby przed zastosowaniem tabletek, a potem nie rzadziej niż co 2 lata. Przy takim podejściu praktycznie nie ma szans na NIE wykrycie ewentualnych działań niepożądanych. Generalnie, to co napisałem to czubek góry lodowej, ale może wam trochę pomóc bezpiecznie stosować antykoncepcję bez obaw o powikłania. 
Zgodnie z zasadą, że w rękach mądrego człowieka nóż służy np. do krojenia chleba... w rękach głupca - np. do zabijania.  Nie bójcie się "horrrrrmonów". Stosujcie je z głową, a przyniosą wam same korzyści." 


Dr n. med. Maciej Jędrzejko

Asystent  Oddziału Ginekologii i Położnictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Tychach. 
Dyżurny w Prywatnym Szpitalu Ginekologiczo - Położniczym "ŁUBINOWA 3" w Katowicach.

czwartek, 3 kwietnia 2014

Akcje charytatywne – czy warto i komu warto przekazać pieniądze?






Ostatnimi czasy głośno było o pewnych fundacjach, w stosunku do których pojawiły się wątpliwości, czy aby na pewno działają zgodnie ze swoim statusem, czyli przekazują zebrane od darczyńców pieniądze na cele dobroczynne. Tym bardziej pytanie o to, komu oddajemy nasze pieniądze nabiera sensu.

Pomoc jest potrzebna

Szczególnie, że mimo stale towarzyszącej nam gdzieś w tle, krytyki takiej formy pomocy innym, jest ona wciąż bardzo potrzebna. I nie chodzi tylko o popularną akcję w styczniu, czy inne, stale działające stowarzyszenia i fundacje, które wspieramy już od dawna, ponieważ cieszą się naszym zaufaniem. Od niedawna popularne stało się też np. organizowanie zbiórek funduszy na schroniska dla zwierząt czy inne instytucje, które goście ofiarowują młodej parze zamiast prezentów ślubnych, a ona przekazuje je dalej do potrzebujących.

Jeśli chcemy świadomie dysponować pieniędzmi, z których postanowiliśmy zrobić taki pożytek – uczynić je naszym darem, pomocą dla innych, przede wszystkim powinno nas zainteresować to, czy dana fundacja, którą wybieramy, jako powierniczkę naszych oszczędności, jest przejrzysta finansowo. Oznacza to bowiem, że nasze pieniądze trafiają rzeczywiście do potrzebujących.

Przekazywanie pieniędzy

Organizacje pożytku publicznego, które prowadzą na swojej stronie internetowej osobny dział, do którego łatwo trafić i w którym w przejrzysty sposób widać informację o tym, na co zostały wydane zebrane pieniądze lub komu zostały przekazane, w jaki sposób rozdysponowane, są godne zaufania. Oczywiście mogą to robić w każdej innej formie dostępnej dla zainteresowanych, byleby tylko rozliczały się jasno z każdej złotówki od darczyńców.

Jeśli chcemy być darczyńcami, warto też, przed przekazaniem pieniędzy danej fundacji, dokładnie przeczytać jej status oraz prześledzić wcześniejsze poczynania. Czasami w strategii działania, jaką przyjmuje fundacja i jaką opisuje w swoim statusie, widnieje coś, na co nie chcemy dawać swoich pieniędzy. Tak samo w przypadku wcześniejszej działalności – jeśli odkryjemy coś, co nam się nie spodobało, tzn. jakieś działania fundacji, których nie chcemy wspierać, to warto również zastanowić się, czy chcemy wpłacać datki. Oczywiście nie należy przy okazji popadać w przesadę – każda organizacja musi płacić za tzw. działania operacyjne (administrowania, lokal, narzędzia biurowe, itp.)

Jaką organizację wybrać? 
Warto też wybierać organizacje i fundacje, które są znane, cieszą się powodzeniem i renomą oraz działają już od dawna. Wtedy nieco trudniej jest im oszukiwać, ponieważ są pod stałym monitoringiem i zazwyczaj nie chcą stracić swojej pozycji i możliwości niesienia pomocy swojej grupie docelowej.

Mimo że przypadki nadużyć zdarzają się czasem, istnieją w Polsce fundacje i organizacje charytatywne, którym możemy ufać i którym ufamy od lat, co pokazują chociażby sumy, jakie udaje się im co roku uzbierać na pomoc potrzebującym. Jeśli czujemy, że chcemy pomagać, warto o robić z głową, ponieważ każda decyzja dotycząca finansów ma swoje konsekwencje i warto, by były one jak najlepsze, zarówno dla nas, jak i dla obdarowanych przez nas osób. 


Źródło:  http://www.skandia.pl/oferta/50plus/artykuly/akcje-charytatywne.html




fot. Patka Pastwińska