wtorek, 11 lutego 2014

Idzie rak nieborak, jak uszczypnie będzie znak!




















Tak.

Ostatni tydzień był bardzo trudny. Z wielu powodów.
Również tych błahych, ludzkich.
Ludzie pod wpływem emocji są zdolni do wszystkiego, nawet ci którym wydaje się, że "coś" mogą. Ci, w których wierzysz, których cenisz i podziwiasz.
Mają prawo do swoich słabości, ale nikt nie dał im prawa do wyrządzania krzywdy drugiemu człowiekowi.


Dlatego się na to nie zgadzam, po prostu.
Zaledwie w ciągu ostatniego weekendu zostałam obrażona, próbowano mnie zastraszyć - stosując szantaż emocjonalny.
I to przez człowieka, który jeszcze nie tak dawno korzystał z uprzejmości i gościny mojego dziecka.
W naszym domu, w Londynie.
W głowie mojej się to nie mieści. No, nie!

Ponieważ jestem przekonana co do tego, że profilaktyka to bardzo ważna sprawa i pewne stresogenne działania innych nie sprzyjają zdrowiu - postanowiłam oddać to, z czym się nie godzę - innym, by mogli ocenić i wyciagnąć wnioski, nawet pewne konsekwencje.

I dlatego, że byłam zaangażowana społecznie - często zbyt bardzo - nie jestem z pewnością odpowiednią osobą, by decydować o pewnych sprawach, nawet jeśli jest to w parze z racjonalnym myśleniem.
Przerażające jest to również - do czego zdolna jest o dziwo! - poważnie chora osoba, która dla uzyskania własnego spokoju i odwrócenia uwagi - rozpoczyna grę emocjonalną, w której graczami są bardzo chorzy ludzie, narażając ich tym samym na nieprzyjemności.

Przecież to jest rakotwórcze!
Do diaska!

"PATKA to oryginał sam w sobie..." - ktoś kiedyś mi to napisał i istotne było to, co było dopisane po "trzech kropkach" ;)
A to ma swoje pewne konsekwencje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz